siedmiu wiewiórów :D
Forum 7 wiewiórów :P
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum siedmiu wiewiórów :D Strona Główna
->
Forum 7 wiewiórów
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Forum 7 wiewiórów
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pią 12:15, 01 Wrz 2017
Temat postu: malo
Powiedzialam Detlefowi: - Sluchaj, nasza trojka po prostu do siebie nie pasuje. - Ale Detlef stwierdzil, ze nie mialby gdzie spac. i, ze Rolf tak wlasciwie jest calkiem w porzadku. W kazdym razie nie zna drugiego klienta, ktory by sie tak malo czepial, jak Rolf.
Detlef mogl robic z Rolfem, co mu sie podobalo. Wrzeszczal na niego i mowil: - Ciesz sie, ze w ogole u ciebie mieszkam. - Detlef szedl z nim do lozka tylko wtedy, jak gwaltownie potrzebowal forsy. Nasze stalo w tym samym pokoju co Rolfa. Kiedy kochalismy sie ze soba, Rolf ogladal telewizje albo po prostu sie odwracal. Byl kompletnym pedalem i nie chcial patrzec, jak kocham sie z Detlefem. W tym czasie wszyscy troje bylismy juz zdrowo porypani.
Bez przerwy sie balam, ze przez to wszystko Detlef sam zostanie pedalem. Jednej nocy to nawet myslalam, ze juz koniec. Detlef musial isc z Rolfem do lozka, bo nie mial forsy. Ja lezalam w naszym. Detlef zgasil swiatlo. Zawsze tak robil, kiedy musial zaspokoic Rolfa. Cala sprawa trwala mi podejrzanie dlugo. i wydawalo mi sie, ze slysze pojekiwanie Detlefa. Wstalam i zapalilam swiece. Obaj byli schowani pod kocem. Wydawalo mi sie, ze obrabiaja sie nawzajem. A to bylo zlamanie mojej umowy z Detlefem, jesli pozwalal sie dotykac. Niesamowicie mnie to zabulgotalo. Bylam taka zla, ze nie potrafilam powiedziec, zeby moze Detlef wreszcie juz do mnie przyszedl. Zamiast tego powiedzialam - Ale radocha, co? - Detlef w ogole sie nie odezwal, ale Rolf sie wpienil. Zgasil swiece. Detlef zostal na cala noc z Rolfem. A ja plakalam w poduszke. Szlochalam po cichu, bo nie chcialam, zeby oni slyszeli, jak mnie to wzielo. Nastepnego dnia bylam taka zla i smutna, ze powaznie sie zastanawialam, czy nie zostawic Detlefa. Nie zdawalismy sobie w pelni sprawy, jak bardzo heroina zdazyla juz opanowac same podstawy naszej milosci.
W kazdym razie uswiadomilam sobie bardzo wyraznie,
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin